www.7dak.fora.pl

kiler

Kolejna recenzja dotyczy bardzo ciekawych wspomnień płk. Józefa Bokoty, przed wojną rotmistrza 14 PUJ. Jego ścieżka życia jest bardzo ciekawa - CK armia (piechota), niewola rosyjska, 2 Korpus, niewola niemiecka, Armia Czerwona (tak, tak Wink

), Wojsko Polskie (9PU), niewola ukraińska, ponownie WP, po wojnie 1920 Szkoła Oficerska dla podoficerów w Bydgoszczy, następnie 20 PU i 14 PUJ, w którym walczył podczas kampanii 1939 roku. W czasie wojny w krakowskim obwodzie AK. Wystarczyłoby na obdzielenie kilku życiorysów.

Dzięki tej książce ja laik w końcu dowiedziałem się skąd wzięło się porzadkowanie koni maściami w szwadronach. Znalazłem tu też kolejny (po przytoczonym przez red. Sikorskiego w "Było nie minęło" z Zamojszczyzny z 1942 roku) przypadek użycia URa na sile żywej - z dokładnie takim samy efektem (eksplozja czaszki). Jest też dość mocna scena błyskawicznej egzekucji niemieckiego sołtysa za pomoc dywersantom i próby odwetowego podpalenia niemieckiej wsi - warto podkreślić, że nieudanej.

Podsumowując - dość ciekawa pozycja. Do nielicznych minusów mogę zaliczyć kilka pomylek edycyjnych w przypisach - m.in. pomylenie gen. de Castendolo-Kasprzyckiego z ministrem spraw wojskowych Kasprzyckim, czy uczynienie Klemensa Rudnickiego z-cą dowódcy 5 Kresowej Dywizji Pancernej. Mimo jednak tych małych potknieć same przypisy są moim zdaniem bardzo dobrym pomysłem, zwłaszcza w wypadku mniej znanych oficerów, o których wspomina płk Bokota. Dodatkowo nie sposób nie zauważyć bardzo bogatej dokumentacji zdjęciowej (m.in. skany wielu dokumentów Pułkownika). Poza tym sama inicjatywa wydania wspomnień tego zasłużonego oficera jest jak najbardziej godna pochwały.

Piotrek

Mnie zadziwiła niezwykła ilość szczegółów we wspomnieniach z tych najdawnieszych lat, z czasów służby u zaborców i niewoli.