www.7dak.fora.pl

kiler

Świetna pozycja dla każdego zainteresowanego historią grudziądzkiej alma-mater. Autor zebrał wspomnienia podchorążych wszystkich roczników SPRK. Książka gęsta od cytatów, bardzo przyjemnie się czyta, dużo ciekawostek, np.: jeśli udało się podchorążemu zachachmęcić drugi koc, to swój mógł zrolować, zaszyć na końcach i tak stale wozić przy siodle. Warta polecenia.

Zaciekawiła mnie jedna rzecz:
jeden ze wspominających pisze: "W odwrotnym kierunku przekraczali wartownię, opuszczając Podchorążówkę, roześmiani chłopcy, (...) w dopasowanych mundurach podchorążych, przy szablach, w barwach pułku, do którego zostali przydzieleni."

Jak to było z tymi mundurami? Czy podchorążowie rezerwy mogli sobie dopasowywać "kazione" mundury otrzymane w SPRK i do nich przyszywać barwy, czy raczej chodziło o tych bardziej sytuowanych, którzy mieli mundury prywatne?
No i co z szablami? Wydawano je im w szkole i z nimi jechali do pułku, czy zdawali szkolne szable francuskie przy odejściu i dostawali nowe na praktyce w pułku?

Piotrek

Podchorążowie dostawali mundury skarbowe, których dopasowywanie było z założenia zabronione. Szybko fasowali jednak prywatne, które nosili poza służbą. Szable również dostawali skarbowe na czas służby w szkole, ale niektórzy kupowali również prywatne. Bywało, że podchorążowie z zamożnych domów oprawiali głownie starych, rodowych szabel w regulaminowe oprawy wz. 21/22. Trzeba pamiętać, że inaczej było w SPRA a inaczej w SPK. W Szkole Podchorążych Kawalerii, jechali na praktykę do pułków, wracali do szkoły i dopiero po jej ukończeniu otrzymywali promocję na pierwszy stopień oficerski i przydział służbowy. Zatem na praktykę jechali z tym, co dostali w szkole i ewentualnym własnym mundurem i szablą. W SPRK z kolei, kończyło się szkołę, a następne odbywało praktykę w pułku. Następnie, co roku było powoływanym na letnie manewry, by po kilku latach otrzymać promocję do stopnia podporucznika rezerwy. Absolwent SPRK zdawał sorty w Grudziądzu, a nowe otrzymywał w pułku, w którym praktykował i który stawał się jego przydziałem mobilizacyjnym.

kiler

Dzięki za odpowiedź.

Dalej jednak umyka mi jeden moment: czas transferu z SPRK do pułku. W przypadku zamożniejszych rekrutów sprawa jest prosta: Mirecki pisze, że już na przepustkę na Boże Narodzenie obstalowali sobie prywatne mundury, które po zakończeniu nauki w SPRK obszywali barwami pułkowymi. Natomiast Ci mniej zasobni w czasie nauki za milczącą zgodą przełożonych dopasowywali sobie skarbowe kurtki do swojej sylwetki. Jednak z relacji wynika, że wszyscy opuszczali szkołę w barwach pułkowych.
Może w takim razie jednak nie wszyscy, ale tylko Ci których było stać na prywatne mundury, a reszta faktycznie zdawała mundury w SPRK i na czas urlopu znowu "cywilniała", żeby przywdziać barwy pułkowe dopiero po przyjeździe do jednostki.

Piotrek

Dokładnie tak. Kończąc szkołę podchorążych rezerwy otrzymywało się przydział mobilizacyjny do danego pułku, co wiązało się z noszeniem jego barw. Zatem absolwent podchorążówki, który nie miał własnego munduru, zdawał skarbowy w szkole i po zameldowaniu się w pułku, otrzymywał po raz kolejny skarbowe sorty.

kiler

Troszkę światła rzucają wspomnienia podchorążych z lat 35-36 i 37-38: