www.7dak.fora.pl

szeregowy-sztuk

Strzykawek mam trochę, chociaż to PRL. Mam bodaj 4 modele. Opaska to replika opaski wrześniowej.
Flaga oryginał, nabyłem kiedyś na allegro za śmieszną kasę, czekaj pewnie będą.
Jeśli chcesz to wstawię foty innego sprzętu sanitarnego Smile

Pietya

A czy możesz w takim razie wrzucić dokładniejsze zdjęcie tej pieczątki na opasce? Nigdy wcześniej na żadnej jej nie widziałem ...
I oczywiście wrzucaj kolejne zdjęcia - podpatrzę, czego mi jeszcze brakuje Wink

szeregowy-sztuk

Troszkę niemieckich rzeczy + nici chirurgiczne 2 rodzaje brytyjskie

[link widoczny dla zalogowanych]

Tutaj 3 opaski od góry: oryginał rosyjski z 1943 r, replika wrześniowej, oraz polski PRL

[link widoczny dla zalogowanych]

Pieczątka na życzenie

[link widoczny dla zalogowanych]

Trochę buteleczek, nie wszystkie sfotografowałem, reszta leży w skrzyni

[link widoczny dla zalogowanych]

Mała kolekcja medykamentów z LWP

[link widoczny dla zalogowanych]

Troszkę narzędzi

[link widoczny dla zalogowanych]

Tacki, sterylizator (mam jeszcze 2 razy większy, też w skrzyni) kubeczek dla chorych i pasy do noszy

[link widoczny dla zalogowanych]

A tak wygląda mój cały zbiór

[link widoczny dla zalogowanych]

Pozdrawiam

Paweł_39

Tomek, to nie jest replika opaski wrzesniowej. Smile

To współczesna opaska Wojska Polskiego.

Na tony można to brać:
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Każda z orłem, tyle, że nie jest to orzeł przedwojenny, a z nazwą "Siły zbrojne RP" raczej się nie spotkałem przed wojną w oficjalnym obiegu...

Na pierwszym zdjęciu masz scyzoryk łączności - z częścią do zdejmowania izolacji z kabla Smile

szeregowy-sztuk

To coś mi się pokręciło.
Scyzoryk w sekcji potrzebny? Produkcja polska, gerlach
Wchodzi w grę raczej zamiana Smile

Paweł_39

Scyzoryk - dzięki, ale mamy Smile

W torbie narzędziowej patrolu są takie 3 etatowo. Podobne można dziś znaleźć w Castoramie.

Jeszcze parę słów o samym punkcie opatrunkowym i sanitariuszu.

Sanitariusz ma za zadanie ewakuacje rannego spod ognia i uskutecznienie opatrunku. Nie ma on żadnych skoplikowanych narzędzi, strzykawek - jedynie to co służy do opatrzenia.

P.O.wcale nie służy w pierwszej kolejności do leczenia rannych - to drugie zadanie. Zgodnie z "Kwatermistrzostwem w polu" S.Sosabowskiego, zadaniem polowej służby zdrowia jest przede wszystkim ewakuacja. Leczenie to zadanie szpitali na tyłach.

Punkt opatrunkowy służy ewakuacji sanitarnej. Personel ma za zadanie dokonać segregacji rannych i zaopatrzenie lżej rannych i odesłanie z powrotem na front.

Lekarz punktu opatrunkowego 7 DAK miał za zadanie zdecydować, czy:
- Rannego odesłać do oddziału
- pozostawić na P.O.
- Ewakuować do szpitala poziomu Brygady Kawalerii.
- Czas i miejsce rozwinięcia P.O.
Ponadto P.O. organizuje grzebanie zmarłych. Ponieważ baterie walczyły u boku określonych pułków kawalerii, ranni 7 DAK byłi odsyłani do P.O. pułków kawalerii.

Punkt opatrunkowy nie wykonywał żadnych skoplikowanych zabiegów. Ograniczali się do zaopatrzenia ran, usunięcia płytko siedzących pocisków, aputacje, zaopatrzenie kontuzji, otarć. Rozwinięcie punktu opatrunkowego trwało 2-3 godziny. Nie było tam sal operacyjnych. Narzędzia do zabiegów chirurgicznych nie były wyposażeniem P.O., a wyposażeniem osobistej torby narzędziowej lekarza - oficera.

major Misiaczek

W kolekcji medykamentów LWP również pojawił się scyzoryk. W formie zamkniętej przypomina gerlahowski do szczepienia drzewek ew. monterski. Zbiór imponujący, choć z tą opaską (współczesną) Paweł ma rację. Przed wojną mieliśmy po prostu Wojsko Polskie. Również Armia Krajowa, jako jego część integralna, tej nazwy używała, o czym wielu "kombatantów" i "rekonstruktorów" nie wie, lub nie pamięta. Sad

Zbiór na prawdę ciekawy. Exclamation

szeregowy-sztuk

Jest to nóż ogrodowy i taki widnieje w spisie torby Smile

Oryginalnie znajdował się w tej torbie Smile

major Misiaczek

No to jest na swoim miejscu. Smile

P.O. rzeczywiście można porównać do znanych nam izb przyjęć, gdzie nie dokonuje się skomplikowanych zabiegów, ale selekcjonuje, podtrzymuje przy życiu do czasu transportu na poszczególne oddziały, lub od ręki załatwia "drobiazgi". Ewentualnie jak zespół ratowników przybywających na miejsce wypadku np. karetką lub ze strażą. Mają podobne zadanie + transport (P.O. nie zawsze nim dysponował samodzielnie). Tak to należy w skrócie traktować w dzisiejszych realiach cywilnych. Wink

Peter200D

jarema

Ale jest zabiegiem, ratującym życie, który może być wykonany przez sanitariusza, bez udziału oficera-lekarza (w tym przypadku chirurga).

szeregowy-sztuk

Fajne artykuły się pojawiają na dobroni ostatnio. Tytuł bodaj eskulap na wojnie Smile

Paweł_39

Bryl

Zdjęcia postaci sanitariusza, może to coś pomoże w temacie.
Jak znajdę trochę czasu zrobię zdjęcia zawartości apteczki.

[link widoczny dla zalogowanych]

i bez płaszcza

[link widoczny dla zalogowanych]

Bryl
-------------------------------------------------------------------------------------
ps. zdjęcia jak i wizerunek przedmiotów są moją własnością i bez mojej zgody nie mogą być nigdzie wykorzystywane w jakiejkolwiek postaci..

Bryl

Opaska narękawna sanitarjusza wz 33.

[link widoczny dla zalogowanych]

Dł. opaski 52 cm, szer 8 cm, szer. znaku krzyża 2 cm, dł 6 cm, dziórki dł. 2 cm

Posiadam trochę dokumentacji - WT odzieży szpitalnej jak by sie coś przydało mogę udostępnić, na priwo.

Bryl

Paweł_39

Wielkie dzięki! Już napisałem na PW do ciebie Wink

Pietya

Bryl! Baaaardzo dziękuję! Very Happy

Na zdjęciach moim zdaniem w złej kolejności założona jest torba/apteczka, która powinna iść pod pasem głównym oraz torba z maską pgaz., która powinna być zakładana w ostatniej kolejności.

Paweł_39

Pietya

Może i masz rację, chociaż poniższy rysunek, moim zdaniem też raczej pokazuje noszenie torby pod pasem ... Chociaż 100% pewności nie mam.

Paweł_39

Teoretycznie nosić powinni w piechocie, tak jak chlebak pod pasem. Na zdjęciach piechota różnie to nosiła.

GRH7DAK

By nie mieszać tematów, wydzieliłem rozpoczętą dyskusję o rogatywkach polowych do osobnego wątku. Znajdziecie go tutaj : http://www.7dak.fora.pl/czlowiek-czyli-sila-sprawcza,5/rogatywka-polowa,1373.html

Ponieważ "graniczny" post Bryla dotyczył obu tematów, poniżej zamieszczam treść o noszeniu torby sanitariusza

Jak czytałem zasadę noszenia w regulaminie z 1938 roku apteczka powinna być w piechocie ostatnia zakładana nad pasem nie montowana do niego aby była możliwość szybkiego dostania się do jej zawartości, w kawalerii zaś powinna być założona na pas główny na szalówki w torbie lekko z boku w miejscu lewej ładownicy.
WT opaski podeśle na meila ale prosił bym o jego podesłanie kolegi który o nie poprosił.

Bryl

WT opsaki wz 33 już na podane e-maile wysłałem.
Bryl

Paweł_39

Dziękujemy. Wkrótce zaprezentujemy wykonane kopie Smile

bolas

Paweł_39

Jak to z sanitariuszem było w dAKach na przestrzeni lat.

Pierwszy etat DAK pochodzi z 1919 r. Wydany został Dodatkiem tajnym do Dziennika Rozkazów Wojskowych nr 9 poz. 79 z dnia 11 września 1919. Zgodnie z nim w składzie dowództwa dywizjonu znajdowała się tzw. "Służba medyczna" składajaca się z:
- Lekarza (por. - kpt.)
- Ordynansa (kanonier)
- Medyka (podoficera)
- Sanitariusza (podoficera)

W składzie baterii DAK znajdował się patrol sanitarny w składzie:
- podoficer sanitarny
- 2 sanitariuszy noszowych

Następny etat DAK pochodzi z 1920 r. zwiększono służbę sanitarną w ramach dowództwa. Składała się ona;
- Lekarz (por. - kpt.)
- Ordynans
Ze struktury wydzielono natomiast oddzielną sekcję sanitarną w skłąd której wchodził: Ogniomistrz, bombardier, kanonier i woźnica + wóz sprzętowy. Nie wiem czemu w tym miejscu nie rozpisano funkcjami, a stopniami.
W składzie baterii 1920 r. tak samo jak w 1919 r. znajdziemy patrol sanitarny:
- podoficer sanitarny
- 2 sanitariuszy noszowych

W roku 1924 ustalono nową organizację DAK na stopie pokojowej. W ramach pocztu dowódcy znajdował się lekarz w stopniu majora lub kapitana. Do dyspozycji miał luzaka. Zaczęła się rysować już nowa struktura sanitarna, gdyż w ramach plutonu gospodarczego dowództwa wydzielono oddzielny patrol sanitarny w składzie:
- Sanitariusz podoficer
- 2 sanitariuszy noszowych
Jednocześnie zlikwidowano patrole sanitarne w ramach pokojowej struktury baterii. Brak danych o wyposażeniu i wozach.

W roku1 1936 ustalono kolejny etat dywizjonu. Tak samo, jak w1924 r. oficer lekarz wchodził w skład pocztu dowódcy, wraz z luzakiem. Do tego w skłąd dowództwa wchodził:
- Podoficer sanitarny konno
- 6 szeregowych sanitariuszy (poruszają się na taczankach)
- 6 ambulansów (taczanka sanitarna wz.36) z woźnicami
- 1 wóz sprzętowy z woźnicą.

W ramach pokojowej struktury baterii 1936 nie wydzielono dodatkowych sekcji sanitarnych.

W roku 1939 nie dokonano większych zmian w tej strukturze. Do etatu wojennego, na poziomie baterii pojawił się samodzielny sanitariusz poruszający się konno, wchodzący w skład drużyny gospodarczej baterii.

Paweł_39

Szkoda, ze mały format.

szeregowy-sztuk

Wydaje mi się, że torba pozbawiona jest krzyża Smile

Paweł_39 · Wysłany: Pon 21:50, 05 Mar 2012 Temat postu:

Coś co trafiło dziś w ręce 7 DAKu.
Futerał składany na narzędzia medyczne. 4 narzędzia + 2 kieszonki.
Futerał brezentowy, obszyty skórą. Pieczątka z logiem Wojskowego Zakładu Zaopatrzenia Sanitarnego i podpisem "Zaop. San." i datą 1938 lub 1939.

Ktoś może orientuje się na jakie narzędzia był ten zestaw?

Schrek · Wysłany: Pon 22:37, 05 Mar 2012 Temat postu:

TO jest futerał na peany, kochery i skalpele kto je miał nie wiem albo pdf sanit albo ofic lekarz.

Paweł_39

Uaktualniamy informację co do sanitariusza baterii 7 DAK.
Wzbogaciliśmy się to kopię torby sanitarnej małej, wykonanej dzięki pomocy SH 10 pułku piechoty.

No i wykonana przez Jaremę pierwsza opaska sanitariusza wz.33.

Pietya

Od ostatniego mojego wpisu w tym temacie upłynęło już sporo wody w Warcie, więc najwyższa pora na kolejną odsłonę! Smile

Jako, że zdecydowana większość z nas od pewnego czasu żyje głównie przygotowaniami do zbliżającej się Strefy toteż i 4-tą część utrzymam w tej atmosferze.

A zatem ...

Był upalny czerwcowy dzień, choć w powietrzu unosił się zapach nadchodzącej burzy. Rozmawiałem z ojcem w ogrodzie, kiedy do naszego domu przyszedł listonosz … Na otrzymanej żółtoszarej kopercie widniała starannie odbita pieczątka Powiatowej Komendy Uzupełnień – Poznań. Powoli wyciągnąłem kartkę, która się w niej znajdowała i odczytałem jej treść – zostałem powołany na ćwiczenia wraz z I bat. 7DAKu. Rozkaz nakazywał stawić się w jednostce na ul. Golęcińskiej dnia 9 czerwca 1939 r.

Gdy nadszedł wyznaczony dzień wstałem wcześnie rano, jeszcze zanim zaczęło świtać. Ze spokojem zjadłem śniadanie i wyszedłem na pociąg. Po przejściu kilkunastu kroków zatrzymałem się i obróciłem, żeby wzrokiem pożegnać dom. Nad kopułą kościoła zaczęło wschodzić słońce …

W koszarach zjawiłem się punktualnie o 8:00. Z magazynu wydano mi niezbędne wyposażenie i mundur. Później kazano udać się na obiad, po którym zostaliśmy skierowani na plac apelowy. Dowódca mojej baterii – por. M. Mrugalski oznajmił zebranym, że wyjeżdżamy do Biedruska, a następnie do Chrzęstewa i przedstawił ramowy plan ćwiczeń.

Dla pewności raz jeszcze sprawdziłem, czy w mojej torbie mam wszystkie rzeczy:
- siatkę drucianą,
- nożyce do drutu i blachy,
- nóż składany do rozcinania ubrań,
- taśmę parcianą,
- manierkę aluminiową,
- 10 sztuk opatrunków osobistych,
- 3 chusty trójkątne prasowane,
- 6 agrafek,
- mydło.
Włożyłem też zabrany z domu ołówek i kalendarz.
Z dziwnym niepokojem zacząłem odliczać godziny do wymarszu …

Dziś zakończyłem kompletowanie etatowego wyposażenia szeregowego sanitariusza (pełne wyposażenie torby, wymienione powyżej). Całość została spakowana do torby san., o której pisał wcześniej Paweł. Obok niej widoczna jest też nowa opaska, wykonana na podstawie otrzymanych WT.

W międzyczasie zebrało się też kilka innych elementów wyposażenia, dzięki którym wkrótce skompletuję także wyposażenie sanitariusza podoficera, ale o tym po Strefie, bo teraz siły trzeba skoncentrować na kolejnych przygotowaniach.

Do zobaczenia w Podrzeczu!

PS: Specjalne podziękowanie dla Pawła (aka Niezastąpiony) oraz dla Bryla za przesłanie WT opaski Exclamation

PREZESIK

Piotrek spokojnie to "tylko" ćwiczenia wojny nie będzie. Hitler się nie odważy, wie jakich mamy sojuszników...

Pietya

Rafał, niby masz rację, ale ja jakoś podświadomie jestem niespokojny Wink

Piotrek

Wygląda godnie ! Robi wrażenie !

Czy w Owińskach przed wojną była stacja kolejowa?

uslow

Czołem

Dziś już nie dam rady, ale jutro postaram się wkleić fotki wyposażenia mojej torby sanitarnej. Czekam jeszcze na przedwojenne nożyczki precyzyjne do kabli i drutu, oraz siatkę (prawdopodobnie oryginały były z nierdzewki).

Póki co wrzucam tylko foto taśmy ratunkowej-parcianej o regulaminowych wymiarach 10x150cm i 2 fotki rekonstrukcji oczek w torbie sanitarnej, którymi zastąpiłem stare, identyczne jak ma Pietya w swojej torbie widocznej na zdjęciach.

Pietya, Twoje oczka prawdopodobnie dojdą w poniedziałek.

Widzę, że podobnie to wygląda Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

Paweł_39

uslow

Ja tą taśmę wytrzasnąłem z wykazu wyposazenia toreb sanitarnych KOPu:

[link widoczny dla zalogowanych]

W trzech rubrykach jest zapis taśma parciana... jest też zapis o opasce uciskowej z regulatorem dla stanu torby sanitarnej pdf'a sanitarnego. Także nie obstawałbym wersji z literówką.

uslow

Właściwie to już zgłupiałem Smile

Paweł_39

A ja jednak tak Very Happy

Zobacz rubrykę numer 1:

- Taśma parciana (10 cm x 1,5 m),

A rubryka numer 2:

- Taśma parciana (1,5 cm x 10 m),

Taśma 10 m? Do powieszenia się? Very Happy

W Muzeum jest taśma 10 mm x 1,5 m zielona, na końcach przyszyte paski do zawiązywania.

Pietya

Podmieniłem pierwszą fotkę. Znalazł się na niej bandaż elastyczny, zamiast taśmy parcianej. Mnie też zmylił wymiar.

Uslow, resztę mojej kolekcji zaprezentuję po Strefie. W tej chwili tego po prostu nie ogarniam Wink

Piotr, pewności nie mam, ale myślę, że był. W czasie okupacji Niemcy stacjonowali w Owińskach (ze względów logistycznych na pewno potrzebowali kolei); pojawiają się także informacje z tego okresu o ul. Kolejowej (przy której mieści się dworzec). Więcej tutaj: [link widoczny dla zalogowanych]

uslow

Pietya, ja też mam rozrzucone fanty. Smile

Naprawiłem właśnie latarkę Elekytodyn, wersja dla wojska. Niestety ie udało się ponownie zamontować zaślepki sygnałowej koloru zielonego. Działa tylko czerwona i oczywiście światło jest. Czekam właśnie na pocztyliona z żarówkami gwintowanymi bo całe miasto schodziłem i same LEDy w sklepach. Jak dotrze żarówka to zapodam foty z włączonej latarki + wnętrze. Nawet tektura jest z pieczątką z 1939 roku.

Zagadałem też ostatnio z jednym człowiekiem, który robi reko baterii płaskich do latarek WH. Podesłałem mu foto oryginalnego-przedwojennego logo firmy Centra w postaci fotki baterii i reklam z gazet przedwojennych.

Opaska 10m... może dla słonia Smile

Paweł_39, czyli jednak 10cm x 1,5 metra były te wymiary? Masz może fotkę tego oryginału w kolorze zielonym i z jakiego surowca były te paski, bawełna?

Taśma chyba służyła do unieruchomienia rannego na noszach, na tym zdjęciu z poprzedniej strony z noszami pozorator na noszach ma chyba coś takiego?

Paweł_39

Uslow u nas te żarówki tylko w sklepach typowo elektrycznych Very Happy

Co do samej baterii nie ma co ameryki odkrywać Smile

Zeskanowana, graficznie obrobiona Smile

Co do opaski to mam problem, bo opaska znajduje się wewnątrz torby sanitarnej, za szkłem i nijak nie mogę swoim sprzętem zrobic jasnego zdjecia. Oglądałem ją jednak. Wygląda na bawełnianą. PIotr W. zrób zdjęcie tej mojej kopii.

uslow

To musiałbym przerobić paski w tej mojej taśmie bo wtedy ma to sens przy unieruchamianiu rannego. Początkowo kojarzyłem taśmę z funkcją transportową.

A podesłałbyś na e-mail skan tej obrobionej etykiety, podłubałbym przy temacie.

Dodam jeszcze jutro skan opakowania "Machorki grodzieńskiej".

Mój e-mail: [link widoczny dla zalogowanych]

Z góry dzięki.

Pietya, jak tam "Mały Katyń" W. Zina?

Paweł_39

Paweł masz na mailu.

A teraz wracając do tematu WP SAN, ja pokuszę się o fragment historii służby sanitarnej. Taki ładny opis...

Opracowanie i wyposażenie Wojska Polskiego w zestawy materiału i sprzętu sanitarnego, było ogromnym osiągnięciem służby sanitarnej. Polskie zunifikowane zestawy sanitarne w latach 30-tych byly znacznie lepsze niż angielskie i francuskie. Bardzo dokładnie opracowano opakowania, zawartość i sposób transportu na kazdym szczeblu dowodzenia.

Ponieważ uwzględniano groźbę odcięcia dostaw zagranicznych niezbędnych do produkcji materiału sanitarnego, przestawiono się całkowicie na produkcję krajową w przypadku lekarstw i opatrunków (używano krajowej bawełny). W oparciu o doświadczenia niemieckie z I wojny opracowano wytwarzanie opatrunków z celulozy (bandaze i wata). Tuż przed wojną w 1938 r. podjęto prace nad możliwością szerokiego zastosowania konserwowanej krwi przy operacjach w wojskowej służbie zdrowia.

Wyposażenie związków taktycznych i operacyjnych w podstawowe środki medyczo - sanitarne nie wzbudzało większych zastrzeżen, to zaopatrzenie w leki już było nie wystarcające. Szczególnie brakowało szczepionej przeciwtężcowych i przeciwzgorzelinowych, chociaż znaczne zapasy były w GSS. Szczepionki nie były konfekcjonowane, nie mogły być rozprowadzone do jednostek w polu. Istniały znaczne braki środków do narkozy, autoklawów i aparatów rentgenowskich.

pieczarka

Szkoda, że jak jeszcze żył mój Dziadek to mnie "te" tematy nie interesowały - na wojnę poszedł pod Klebergiem jako kpt. służby sanitarnej.

uslow

Dzięki Paweł.

Postanowiłem wkleić tutaj treść rozdziału pt. "Mały Katyń" z książki Wiktora Zina "Półgłosem i ciszą". Rozdział dotyczy działań wojennych na terenie miejscowości Grabowiec w woj. lubelskim, m.in. zamordowania przez bolszewików personelu i rannych polskiego szpitala wojskowego, który funkcjonował w Grabowcu. Nie jest to żadna beletrystyka, lecz szczegółowa relacja, którą potwierdził mój ś.p. dziadek, mieszkaniec Grabowca.

Całość pod linkiem:
[link widoczny dla zalogowanych]

Paweł_39

Idziemy dalej.

W każdej polskiej kompanii piechoty znajdowały się dwa patrole sanitarne. Każdy z nich liczył trzech ludzi (dowódca i 2 noszowych) wyposażonych w nosze i torby sanitarne ze znormaliwowaną zawartością. Patrole te zbierały i przenisoły ciężko rannych do punktów opatrunkowych kompanii; lekko ranni udawali się tam pieszo. Stamtąd ewakuowano ich na noszach lub wozkach do punktów opatrunkowych batalionów, gdzie otrzymywali ierwszą pomoc lekarską. Tu też dokonywano wstępnej segregacji rannych i chorych.

Taczanka sanitarna wz.36

Oprócz lekarza (oficer wyposażowy w oficerską torbę sanitarną) służbę zdrowia bataliou (dywizjonu artylerii lekkiej) tworzyli jeszcze podoficer sanitarny i patrol sanitarny (dowódca i 2 noszowych), do których dyspozycji był specjalny wóz konny do tranportu rannych i wóz przewożący wyposażenie batalionowego punktu opatrunkowego (2 skrzynie z narzędziami i medykamentami, 3 walizy brezentowe ze środkami opatrunkowymi, beczułka wody, 4 nosze, podstawka do noszy i wózek do przewożenia rannych). Wszystkie batalioy (dywizjony AL) czynnych związków taktycznych posiadały wymieniony sprzęt i materiały.

W kawalerii każdy szwadron mial jednego sanitariusza, w drużynie gospodarczej oraz po jednym w plutonie liniowym. Nie mieli oni noszy (do ewakuacji wykorzystywali konie wierzchowe). Pulk dysponował lekarzem, podoficerem sanitarenym i patrolem sanitarnym. Materiały potrzebne do rozwinięcia pułkowego punktu opatrunkowego przewożono wozem (biedką) i rzędem jucznym sanitarnym wz.28.

Ewakuacja rannego w kawalerii i artylerii konnej.

Sanitariusz 1 pułku szwoleżerów

Paweł_39

Tak się zastanawiam. Na listach jest opaska uciskowa. To to co jest w muzeum w Poznaniu. Taśma parciana jest jako oddzielna pozycja. Taśma o takiej długości i szerokości nie służyłaby do ucisku rany, a do... usztywniania kończyny przy użyciu szyny. Torba nie zawiera nic do owinięcia tej szyny.

uslow

Jak dla mnie, taśma parciana miała właśnie takie zastosowanie, czyli unieruchomienie rannego - stabilizacja na noszach lub poszczególnych części ciała. Wydaje się, że w sytuacji złamań/wybić funkcjonowała siatka stabilizowana tą 10cmx1,5m taśmą parcianą, aby siatka się nie rozwijała. Na wyposażeniu torby były też nożyce do cięcia drutu. Mniejsze, wycięte z rulonu kawałki siatki mogły usztywniać np. wybite paluchy, kawałki większe połamane nogi i ręce. Stąd też konstrukcyjnie siatka powinna teoretycznie mieć bardzo małe oczka by precyzyjnie usztywniać tak małe elementy ciała jak paluchy. Dochodzi do tego prawdopodobieństwo wykonania tej siatki ze stali nierdzewnej, np. niklowano-chromowanej jak większość metalowych atrybutów san.-med.(wersja nierdzewna chrom-nikiel jest droga bo kosztuje prawie 200pln za m2).

Pietya