www.7dak.fora.pl

Łuki

W ramach "odrabiania lekcji" znalazłem stronę-bazę danych oznaczeń stopni wojskowych. Bardzo ciekawe i pouczające. Jest to przekrój przez świat, czas i służby:

[link widoczny dla zalogowanych]

Polska:
[link widoczny dla zalogowanych]

Wojska Wielkopolskie:
[link widoczny dla zalogowanych]

A z ciekawostek to gdyby kogoś interesowały Legiony Polskie to znajdzie je w Austro-Węgrach Smile

Marcin

Świetna stronka – zawsze miałem problem z żołnierzami przyjezdnymi z takich egzotycznych krajów jak LITWA, CHORWACJA czy SŁOWENIA. A tak poza tym to piękne stopnie i umundurowanie miała nasz Armia Wielkopolska.

Łuki

A ja przyznam, że wyszukałem tą stronkę z powodu różnic między stopniami przedwojennymi a współczesnymi. W pewnym momencie normalnie zgłupiałem (ile gwiazdek ma podporucznik - jedną czy dwie ?) Wink

BTW. Myślałem, że w ramach NATO w celu uniknięcia kłopotów z oddawaniem honorów nastąpiło "wyrównanie" stopni.

Marcin

Ja jako współczesny porucznik będę musiał wymyślić jakiś sposób przyklejania i odklejania tej spornej gwiazdki. Wink

A może ktoś wie skąd się wzięła ta gwiazkomania bo pierwsi dwu gwiazdkowi podporucznicy pojawili się w 1952 może żeby nie mylić z chorążym, który wtedy miał jedną gwiazdkę i może by być zaliczony w poczet oficerów będąc w korpusie podoficerów?????

Łuki

Zależy jaki mundur założysz to będziesz miał 1 lub 2 gwiazdki. Bylebyś się w jednostce nie pomylił i przez przypadek zdegradował w oczach kolegów Wink

Piotrek

Tak właśnie przyszła mi do głowy pewna myśl... Marcin tego nie wiesz, koledzy tak... Kiedyś zakwitła mi w głowie taka myśl, żeby w ramach współpracy z CSWL w Poznaniu przenieść choć oficjalnie siedzibę stowarzyszenia do koszar na Sołacz. W ten sposób, symbolicznie dokonalibyśmy powrotu 7 DAK do macierzystych koszar. Poza tym chcielibyśmy jeszcze trzymać tam naszą - już niedługo powstałą - armatę, ćwiczyć z nią działoczyny, itd. Po prostu powrót 7 DAK'u do macieży. Pokażcie mi bowiem, które ze stowarzyszeń KO czy GRH ma siedzibę tam, gdzie odtwarzana przez nich jednostka?

W związku z pojawieniem się Marcina w naszym gronie, przyszłą mi do głowy kolejna myśl... Pokażcie mi stowarzyszenie KO czy GRH w Polsce, które ma swoją siedzibę w dawnych koszarach swojej jednostki i którego członkami są żołnierze jednostki, dziedziczącej tradycje pułku, czy dywizjonu, w którego barwach stowarzyszenie działa ? Wink

Fajnie się robi, prawda ? Smile

A co do stopni na mundurach... Temat drażliwy i wywołujący sporo emocji. Jak to powiedział kolega Andrzejak... jeśli ktoś nie skończył szkoły oficerskiej to sobie gwiazdek nie przypina, a jeśli jest oficerem Ludowego Wojska Polskiego to "naszego" munduru niech lepiej wcale nie zakłada. Temat jest dość szeroki. Marcin, jako oficer Wojska Polskiego w zasadzie ma pełne prawo do noszenia swojego stopnia na mundurze, tym bardziej że jest oficerem 7 DAK, choć znajdą się tacy, którzy powiedzą, że prawo takie mu nie przysługuje, bo nie jest oficerem przedwojennego 7 DAK. Jeśli dobrze pamiętam, takie właśnie stanowisko zajęli weterani podpisani pod apelem grudziądzkim sprzed kilku lat. Z jednej strony należy im przyznać rację, z drugiej zapytać, czy aby ich stanowisko nie jest nazbyt restrykcyjne? Pytanie, czy traktujemy przedwojenne Wojsko Polskie i jego pododziały jako tzw. organizację nieistniejącą (termin kodeksowy) czy pomiędzy przedwojennym a dzisiejszym Wojskiem Polskim istnieje ciągłość (w sensie formalnoprawnym)? Być może odpowiedź na to pytanie pozwoliłoby wnieść do dyskusji na temat stopni jakiś rzeczowy argument.

Niezależnie od powyższego, istnieją regulacje ustawowe, zakazujące noszeni stopni wojskowych osobom nieuprawnionym. Marcin tutaj żadnego problemu mieć nie będzie, za to cała reszta kawalerii ochotniczej ze swoimi "rotmistrzami" jak najbardziej. Jak też ma wyglądać porównanie Marcina - oficera służby czynnej, który na swoje gwiadki musiał zapracować, nierzadko ryzykujący życie, ze starszym panem z brzuszkiem, który naszył sobie trzy gwiadki na naramienniki i każe tytułować rotmistrzem?

W moim osobistym przekonaniu, najbezpieczniejszym rozwiązaniem jest noszenie naramienników z wychawtowaną "7" a obszywanie się w ewentualne stopnie dopuszczałbym jedynie na potrzeby rekonstrukcji. Nasz mundur zaś traktowałbym jako mundur stowarzyszenia, nawiązujący do munduro historycznego, w którym walczyli i ginęli za ojczyznę żołnieże 7 Dywizjonu Artylerii Konnej Wielkopolskiej. Nie przekonuje mnie żadna argumentacja, że stopnie na naramiennikach odzwierciedlają jakieś funkcje w stowarzyszeniu, itd. Jeśli ktoś chce się mienić oficerem i nosić gwiazdki na ramionach, niech wykaże się takimi umiejętnościami i wiedzą, jaką legitymowali się przedwojenni oficerowie. Bo dzisiaj wśród nas niemało takich, co to obszyci w gwiadki, a szablą na koniu machnąć porządnie nie potrafią. Mój dziadek był żołnierzem Armii Krajowej i jest oficerem Wojska Polskiego w stopniu podporucznika. Bardzo chciał, żebym na mundurze nosił stopień po nim, ale nie będę tego robił, z szacunku dla tych, którzy na te dwie gwiazdki (cz też jedną) musieli zapracować czymś więcej, niż faktem posiadania dziadka AK'owca.

Marcin

I byle tak dalej. Wy nawet nie wiecie jak ja bym chciał wrócić do naszych przedwojennych koszar. W końcu byłbym razem z rodziną, a tak cały czas na uchodźdztwie. Rolling Eyes

podolak

Piotrek

No proszę, znaczy się bylibyśmy drudzy Smile

Witamy dzielnego ułana podolskiego, z Czortkowa/Trembowli/Szczecina Wink

Widzę że te same ciągoty mamy Smile

No i dziewczyny u Was, tak jak u nas, jak to powiedział któryś z chłopaków z Krakowa, niekulawe Smile

jarema

Nie chciałbym zaczynać nowego tematu, bo by mi się gromy na głowę posypały, z czyjej strony szablą wskazywać nie będę Razz

Sprawa jest prosta - potrzebuję taśmy dystynkcyjnej, przy czym im więcej, tym lepiej, bo to nie tylko dla mnie, w cenie rozsądnej, jako że biedny student jestem Wink

A. Pathe wynalazł mi przedwojenną espeerkę, będę robił KOPIE. Blacha miedziana, zaoksydowana na stare srebro. Ceny jeszcze nie znam, ale gościu mi robił KOPIE (nie repliki!) odznaki kołnierzowej dla podchorążych zawodowych za 5 zł za sztukę. Proszę o kontakt na pw Wink

Paweł_39

Jest tu dostępna po 5 zł za metr:
[link widoczny dla zalogowanych]

jarema

To nie jest Frankowski przypadkiem? Chociaż mniejsza z tym... Chciałbym się upewnić, co do szerokości... 7mm, prawda?

I jeszcze jedno, żeby już nie zaśmiecać: w jakim oporządzeniu występował zmobilizowany w sierpniu plutonowy podchorąży rezerwy, na stanowisku d-cy plutonu?

Piotrek

Wygląda jak powojenna ta taśma.

Schrek

Witam co do wyposażenia podchorążego jako dowódcy plutonu w teorii powinien dostać pistolet w praktyce rożnie bywało, częściej podchorążowie szczególnie rezerwy pełnili funkcje zastępcy dowódcy plutonu i wtedy biegał jak zwykły piechociniec.

Co do taśmy prezentowanej powyżej jet to taśma z lat 60-tych.

Piotrek

U nas nie biegał, u nas jeździł konno Wink

Podchorążowie często nie dostawali broni bocznej z prozaicznego powodu - brakowało jej w magazynach. Pan Witold Buchwald wspominał, że kiedy stawił się na Sołaczu w trakcie mobilizacji, dostał umundurowanie polowe, szablę, ale broni bocznej już nie było. Dopiero nad Bzurą zdaje się, dostał VIS'a po poległym oficerze, a oprócz tego wyfasował karabinek.

Schrek

Rogatywka5

Nareście jakaś ciekawa stronka . Wszystko w jednym miejscu