Forum www.7dak.fora.pl Strona Główna www.7dak.fora.pl
Forum pasjonatów 7 Dywizjonu Artylerii Konnej Wielkopolskiej
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Podkuwacz

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.7dak.fora.pl Strona Główna -> Człowiek... czyli siła sprawcza
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ryz96
Rekrut


Dołączył: 16 Sty 2011
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pią 16:43, 19 Paź 2012    Temat postu: Podkuwacz

Witam serdecznie !

Mam do Was znawcow kilka pytan Wink

Dowiedziałem się, że mój pradziadek brał udział w kampani wrzesniowej jako podkuwacz w 3 pulku artylerii legionow ( jest tak napisane w książeczce identyfikacyjnej bylych jencow wojennych PSZ na zachodzie ).

Czym w czasie wojny zajmował się podkuwacz ? Były to wszelkie prace kowalskie czy tylko podkuwanie ?

Dostałem kilka miesięcy temu od jednego z Was informacje, że pradziadek mógł słuzyć w 42 dywizjonie artylerii lekkiej, gdyż dostał się do niewoli we Lwowie. Czy w takim dywizjonie znajdował się podkuwacz ?

Pozdrawiam

PS: Krewniak był młodszym majstrem ( plutonowy )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Piotrek
Major


Dołączył: 29 Gru 2007
Posty: 8273
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 7 D.A.K. Kalisz, Poznań

PostWysłany: Pią 17:08, 19 Paź 2012    Temat postu:

Na allegro są obecnie zdjęcia z 3 PAL Legionów, jeśli Cię to zainteresuje. We wspomnieniach któregoś z oficerów jest szlak bojowy jednej baterii 3 PAL, musiałbym sprawdzić tylko którego.

Podkuwacz zajmował się tym samym, co w czasie pokoju - podkuwaniem koni. Jako że pułku artylerii było ich sporo, na brak zajęcia na pewno nie narzekał.

Pamiętaj, że dzisiaj używa się często mylącego pojęcia - kowal. A zawód ten nie istnieje już niemalże w takiej uniwersalnej postaci jak kiedyś, tylko wyodrębnili się z niego właśnie podkuwacze i kowale, którzy zajmują się niejednokrotnie rzemiosłem artystycznym, kują poręcze, bramy, itd.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paweł_39
Pułkownik


Dołączył: 01 Paź 2009
Posty: 10567
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:24, 19 Paź 2012    Temat postu:

Ponieważ jednak nie ma etatu kowala w jednostkach artylerii, a jest majster-podkuwacz, który ma do dyspozycji wóz sprzętowy zwany wozem kowalskim. Z zasady podkuwa konie, jak pisał Piotr, ale dorzuć do tego inne prace kowalskie - w tym drobne naprawy sprzętu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
makul
Rekrut


Dołączył: 20 Wrz 2011
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 1psk

PostWysłany: Pią 11:31, 02 Sie 2013    Temat postu:

Czy w skład zestawu majstra podkuwacza wchodziła kuźnia polowa? Pytanie nie jest głupie - w skład zestawu wchodziły narzędzia mieszczące się w skrzyni. Nie wiem dokładnie gdzie ale w skład tego zestawu wchodziło także kowadło 35-kilowe. Jest to dosyć spore kowadło i jego transport w skrzyni wg. mnie jest odrobinę problematyczny. Niemniej - jeśli zapakujemy je do skrzyni + narzędzia - to całą skrzynie mamy zapełnioną. A zestaw nie mówi nic o kuźni polowej. Czyżby celowo została pominięta jako odrębny element? Do skrzyni się na pewno nie zmieści:) Czy w takim razie całość - tj. narzędzia i kuźnia (niezależnie od modelu - skrzyneczkowa lub stołowa) były przewożone na jednym wozie taborowym?
I dlaczego w zestawie są wymienione 2 fartuchy? Dla majstra i pomocnika?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Piotrek
Major


Dołączył: 29 Gru 2007
Posty: 8273
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 7 D.A.K. Kalisz, Poznań

PostWysłany: Pią 11:45, 02 Sie 2013    Temat postu:

Makul, a po co ci kuźnia polowa i zestaw dla podkuwacza w kawalerii zmotoryzowanej? Przecież nie lubisz koni Wink Bez obrazy, żartuję oczywiście Wink

Cały zestaw był wożony na wozie. Fartuchy dwa, bo podkuwacz zwykle z pomocnikiem kuje konie. Sprzęty na wozach taborowych zwykle woziło się w skrzyniach, których kształty dopasowane były do ścian wozów. Sama kuźnia jest również dość kompaktowa, składa się w kształt prostokąta (to zależy jeszcze od rodzaju, bo używano u nas różnych), więc miejsca dużo nie zajmuje, a i do skrzyni by weszła pewnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
makul
Rekrut


Dołączył: 20 Wrz 2011
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 1psk

PostWysłany: Pią 12:04, 02 Sie 2013    Temat postu:

No i tu właśnie jest miejsce na moje 2 pytanie którego nie zadałem w poprzednim poście - co się stało z etatem majstra podkuwacza w kawalerii zmotoryzowanej? Czy dostawał przeniesienie do innej jednostki? Czy tylko pozbywał się swojej funkcji podkuwacza? Trzeba dodać że w naszym przypadku (1psk) pułk zdał konie bodajże w 1 dekadzie sierpnia 1939r. a konie sportowe kadra zostawiła do wybuchu wojny. Więc trochę zajęcia majster podkuwacz jednak miał. Z tym ze ciekawi mnie fakt zmotoryzowania taborów pułkowych. Jeśli żołnierze przesiadają się z koni na samochody to jak wyglądała sprawa ze sprzętem? Czy wszystkie tabory zostały zmotoryzowane? Czy wówczas cały sprzęt dostaje trakcję motorową? Jak było z kuźnią polową - skoro teoretycznie (myślę że tylko teoretycznie) przestawała być potrzebna.
Natomiast - po co mi kuźnia polowa? - Tak, nie przepadam za końmi chociaż korzystam z okazji żeby uczyć się jeździć. Wolę motoryzację. A kuźnia mi się trafiła kilka lat temu-produkcji austriackiej, skrzyneczkowa - więc nie była pakowana w żadne "opakowania" drewniane. Do tego kilka kleszczy, szczypce, łopatka do węgla i kowadło - ok. 46kg. Temat ciekawy do rekonstrukcji a i przydatny praktycznie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Piotrek
Major


Dołączył: 29 Gru 2007
Posty: 8273
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 7 D.A.K. Kalisz, Poznań

PostWysłany: Pią 13:11, 02 Sie 2013    Temat postu:

A to pewnie taka, jaką mieliśmy na tegorocznej Strefie.

Motoryzacja, to motoryzacja. Na przykładzie 10 BK widać to jasno - zmotoryzowano całość i konie przekazano do innych pułków. Zakładam, że to samo stało się z niepotrzebnym już sprzętem. Czy kuźnia polowa była nadal potrzebna, w sytuacji, gdy w pułku zostały tylko konie oficerskie... raczej nie, bo w koszarach były normalne kuźnie. Ale te może zostały zlikwidowane i przerobione na warsztaty, zatem kuźnia była potrzebna. Trudno strzelać jakimiś tezami. Trzeba by dotrzeć do dokumentów przekazania sprzętu, to pewnie by się wyjaśniło.

Z etatami też różnie bywało. Część kadry była negatywnie nastawiona do motoryzacji, co przejawiało się w przeniesieniach do innych pułków. Tak było w 10 BK (np. płk. Kazimierz Plisowski, który przeszedł z 10 PSK do 2 PU), podobnie w WBPM (np. płk. Stanisław Królicki, który poszedł z 1 PSK do 7 PSK, albo przeniesiony do 2 PSK ppłk. Józef Mularczyk, którego pozbyć chciał się Grot Rowecki). To tylko przykłady na najwyższych szczeblach, nie znam historii wszystkich motoryzowanych pułków na tyle dobrze, by ocenić jak duża była skala tego zjawiska i czy obejmowała ona również kadrę podoficerską. Nie wykluczam, że tak mogło być, chociaż przeniesienia w tym korpusie były dość rzadkie.

W temacie motoryzacji dość biegły jest Jędrek Korbal, może on coś będzie wiedział.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
makul
Rekrut


Dołączył: 20 Wrz 2011
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 1psk

PostWysłany: Pią 14:27, 02 Sie 2013    Temat postu:

O ile Królicki nie chciał być u nas w pułku o tyle z Mularczykiem to inna sprawa - mówią że z babą nikt nie wygra... i coś w tym jest;)
Konie tak jak pisałem przekazano tuż przed wybuchem wojny a konie oficerskie na pewno w pułku zostały. Więc trzeba je było podkuć i tu moze jak mówisz- w grę wchodziła kuźnia stacjonarna (ta podobnież normalnie funkcjonowała). Dlatego spróbuję ustalić co się stało z kuźnią polową - czy poszła do magazynu mob, który u nas funkcjonował, gdyż byliśmy OZ dla innych jednostek kawalerii.
Etat - głupia sprawa. Kiedyś na prezentacji podchodzi do mnie facet i na kuźnię polową mówi że on wie że to kuźnia i że jego ojciec był podkuwaczem w pułku. Pozwoliłem mu odejść. Ale może jakoś go znajdę i wyjaśnię co się z nim stało/czy był w okresie motoryzacji. Lub zasięgnę informacji u mojego specjalisty z dziedziny 1psk.
A co do posiadania samej kuźni... skąd wy takową macie?????!!!! Bo gdy ją zobaczyłem na zdjęciach to przyznam że mi kopara opadła! Myślałem że moja jest jedyna w Polsce! W dodatku na 90% pochodząca z naszych koszar! A tu taki zonk. Macie kompletną? Z napędem?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Piotrek
Major


Dołączył: 29 Gru 2007
Posty: 8273
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 7 D.A.K. Kalisz, Poznań

PostWysłany: Pią 14:55, 02 Sie 2013    Temat postu:

Mularczyka ponoć Rowecki chciał się pozbyć bardzo i w końcu mu się udało.

Kuźnia jest pożyczona od znajomego kolekcjonera.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.7dak.fora.pl Strona Główna -> Człowiek... czyli siła sprawcza Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin